Zarząd PZŁ obradował w Warszawie. To przełom w sprawie psów myśliwskich!

Myśli uznali w końcu, że nie można dyskryminować psów ze względu na przynależność do organizacji kynologicznej. Polski Związek Łowiecki rezygnuje z wyłączności „na psy myśliwskie” ze Związku Kynologicznego w Polsce. PZŁ idzie też dalej, uznając, że liczą się nie tylko wzorce ras, ale przede wszystkim umiejętności psa pracującego w łowisku. To przełom!

„Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego zdecydował, że do sprawdzianów, konkursów i ocen psów myśliwskich będą dopuszczane wszystkie psy z różnych organizacji. Dotychczas warunkiem koniecznym była przynależność do Związku Kynologicznego w Polsce. Teraz jednak otwieramy się na inne organizacje, które posiadają nie tylko rodowody, ale i księgi hodowlane, opisy ras czy wzorce. Z naszej perspektywy psy dzielą się na te, które nadają się na polowania, i te, które nie spełniają kryteriów. Szyld jednej organizacji nie powinien być decydujący”

– tłumaczy Paweł Lisiak, Łowczy Krajowy w rozmowie z portalem Fronda.pl

„ZKwP nie zaakceptował regulaminów Polskiego Związku Łowieckiego, które złożyliśmy w lutym 2022 roku. Nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, przez co nie mogliśmy kontynuować współpracy. Ponadto odnotowaliśmy nieprawidłowości przy konkursach, na które zareagowaliśmy prośbą o udostępnienie certyfikatów z tych imprez. Również bez odpowiedzi. Nie zamykamy się na ZKwP, jednak z podanych przyczyn postanowiliśmy zaprosić do współpracy różne organizacje. Wszystkie psy pracujące w łowiskach mogą brać udział w imprezach PZŁ i startować w konkursach. Hodowle psów rasowych chcemy oprzeć o kluby ras PZŁ”

– dodaje Lisiak.

Łowczy Krajowy jest członkiem ZKwP jednak razem z całym Zarządem PZŁ zdecydował, że nie można dyskryminować psów rasowych spoza ZKwP, a także psów nierasowych, które z powodu swojej pracy są psami myśliwskimi.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *